Oto nadchodzi: talia SERENDIB – ATHARAMAN – niecodzienne narzędzie zrodzone z podróży, refleksji i odrobiny przewrotnego humoru.
To niezwykłe karty z niezwykłej podróży. Głębokie i refleksyjne, a jednocześnie podszyte dystansem. Część z nich to karty otwarte – bez opisu, zapraszające do indywidualnej interpretacji. Pozostałe 35 rozwiniętych kart otrzymają bogaty przewodnik, zawierający:
- poetyckie opisy inspirowane symbolicznymi zdjęciami ze Sri Lanki,
- pytania, które stawiają lustra i otwierają drzwi,
- afirmacje, które zostają na dłużej,
- słownik symboli, który pomaga wejść głębiej w obrazy i metafory.
SERENDIB – ATHARAMAN to narzędzie do pracy z wyobraźnią, emocjami i wewnętrzną przemianą. To podróż przez widzialne i niewidzialne. Zatrzymanie między krokami. Zaproszenie do uważnego bycia – z tym, co jest.
Dla kogo jest to narzędzie?
Dla coachów, trenerek, facylitatorów, osób wspierających innych.
Dla twórczych dusz, dla szukających, dla tych, którzy lubią połączyć refleksję z zabawą.
Dla każdego, kto chce stanąć na moment i zapytać: „Co widzę? Co czuję? Co mogę usłyszeć, nawet bez słów?”

Niektóre obrazy prowadzą głębiej – ku temu, co niewidzialne, a przecież odczuwalne.
Stopy Buddy – ślad ciszy, uważności i łagodnego stąpania przez życie.
Hanuman – ucieleśnienie odwagi, oddania i mocy serca, które przekracza własne granice.
Talia SERENDIB – ATHARAMAN nie ucieka od duchowości. Przeciwnie – zaprasza, by się jej przyjrzeć bez patosu, z czułością i dystansem. Bo duchowość to także codzienne gesty, potknięcia, relacje i wybory.

Na jednym zdjęciu – trąba słonia, potężna i wrażliwa zarazem. Narzędzie siły i delikatności, sięgania, badania, czucia świata. Na drugim – małpa zajadająca kwiaty, jakby nie wiedziała, że właśnie pożera coś pięknego. A może wie i nie robi z tego problemu?
Oba te obrazy pokazują, jak blisko siebie są instynkt i zmysłowość, siła i łagodność, przyziemność i kontemplacja.
W talii SERENDIB – ATHARAMAN będzie można spotkać nie tylko archetypy i symbole, ale też codzienną dzikość. Czasem rozbrajającą, czasem zaskakującą.
Tę, która pachnie kurzem drogi, owocem i… pyłkiem na płatkach.

Dwa ujęcia przez szybę. Dwa światy w biegu.
Pierwsze – uliczna scena handlu. Kolory tkanin, gwar, skutery, rozmowy. Świat w ruchu, który w kadrze na chwilę zastyga. Patrzysz z dystansu. Jak przez wodę. Może jako przechodzień, może jako uczestnik codzienności, której nie znasz od środka.
Drugie – kobiety w sari jedzące lody. Każda w swoim rytmie. Od nadgryzienia do końca. Święto. Ciepło. Życie. Nieuchwytny moment, który staje się uniwersalnym obrazem: przyjemność, relacja, wspólny krok… a może właśnie odstęp między krokami.
Obie karty przypominają o tym, że świat trwa – niezależnie od tego, jak go przeżywamy.
Ale też: że każda chwila ma smak. I że możemy ją zobaczyć naprawdę – nawet przez szybę.

Bo tak kończy się każda droga – i tak zaczyna się nowa.
Na jednym zdjęciu: rzeźba słonia w akcie wydalania. Tak, naprawdę. Bo życie to cykl. Metabolizm świata. Kupa, z której w Sri Lance powstaje papier. Z której robi się opowieść. Z której – nie oszukujmy się – jesteśmy wszyscy.
Z humorem, dystansem i podziwem dla natury, która nie marnuje niczego.
Na drugim – wnętrze pracowni. Drewniane stoły, krzesło na pierwszym planie.
Za nimi – słonie z różnych gatunków drewna, jak żywe.
A dalej: olbrzymia Maska Demona Ognia – czerwono-żółta strażniczka progu. Obok niej drewniany żołnierz w spódnicy.
Symboliczna scena czuwania, ochrony, przejścia.
To zaproszenie do świata SERENDIB – ATHARAMAN.
Świata, który powstał z podróży – przez miejsca, przez obrazy, przez myśli.
Świata, który łączy duchowość i codzienność, poetyckość i ironię, zatrzymanie i działanie.
Świata, w którym zdjęcia stają się pytaniami, a pytania – drogą.
Zajrzyj. Usiądź. Zadaj sobie pytanie. Może właśnie na tym krześle?
Witamy w kręgu.
