• o metakomunikacji
  • o metakomunikacji
  • o metakomunikacji

Zielone

Każdy, kto jechał kiedykolwiek samochodem jako kierowca lub pasażer, kojarzy sytuację, w której po zmianie światła na zielone, osoba siedząca obok prowadzącego mówi, że można jechać. To typowa reakcja mająca na celu pomaganie w bezpiecznym i sprawnym poruszaniu się na drodze. Czujemy się odpowiedzialni za prawidłową jazdę, dbamy o siebie i innych. Ale czasem jest tak, że nie bardzo wierząc w umiejętności prowadzącego pojazd, uruchamiamy naszego wewnętrznego rodzica, którego troska wynika z braku wiary w możliwości drugiej osoby. Bywa także, że o zmianie światła informujemy niemal odruchowo. Intencji jawnych i ukrytych może być wiele.

W klasycznym przykładzie przytaczanym na warsztatach z komunikacji pokazujemy kilka warstw wypowiedzi, analizując właśnie to jedno słowo, które pada z ust męża kobiety prowadzącej samochód. Po zmianie światła mąż mówi do żony – Zielone. Słowo to, oprócz określenia zielonej barwy, nie ma konkretnego znaczenia, jeśli nie poznamy sytuacji, w której zostało wypowiedziane. Znajomość kontekstu naprowadza nas na zawartość rzeczową komunikatu. Zapaliło się zielone światło.

kwadratok2Jaka jest atmosfera w tym samochodzie, w jakich humorach odbywa się wspólna podróż i jak układa się relacja miedzy małżonkami, możemy tylko domniemywać. W analizie takich przypadków niezwykle pomocny okazuje się model, czyli system pojęć i zachodzących pomiędzy nimi zależności, pozwalający w uproszczony sposób opisać dowolny element naszej rzeczywistości. Im mniej skomplikowany jest ten model, tym bardziej czytelny. W psychologii komunikacji jest taki schemat – prosty, ale niezwykle przydatny, „magiczny kwadrat” w doskonały sposób pokazujący wielopłaszczyznowość komunikatów. Każdy z jego boków symbolizuje jedną z płaszczyzn wypowiedzi, które są odpowiedzialne za jakość i przejrzystość tego co mówimy. Od nazwiska twórcy nosi on nazwę kwadratu von Thuna.

Kiedy coś komunikujemy, nasza informacja biegnie czterema równoległymi kanałami, które twórca nazywa dziobami. Podobnie jest po stronie słuchacza, dysponującego „dwoma parami uszu”, które są uaktywnione w niejednakowy sposób.

  • Po pierwsze następuje jakiś PRZEPŁYW INFORMACJI i wcale nie jest to element konieczny. Wiele wypowiedzi w ogóle nie zawiera informacji rzeczowej.
  • Każda wypowiedź APELUJE do działania, czyli ma wywołać określoną reakcję.
  • W trakcie komunikowania odbywa się również nieustanne budowanie, podtrzymywanie, a czasem burzenie RELACJI między ludźmi. I to zarówno w słowach, jak i „między słowami”.
  • Istotna jest również płaszczyzna związana z UJAWNIANIEM czegoś o nadawcy, bo ten w swojej wypowiedzi przekazuje nam jakieś informacje o sobie.

Drugi przykład pokazuje, że często nie potrafimy wprost przekazać trudnych dla nas informacji. Przysłuchajmy się rozmowie telefonicznej dorosłej córki z matką.

kwadratok3

Wypowiedź matki Czy Ty jeszcze pamiętasz drogę do mojego domu?  nie jest jasna i zrozumiała na płaszczyźnie rzeczowej. Czy w zacytowanym pytaniu zawarta jest wątpliwość w dobrą pamięć i orientację w topografii miasta? Nie. Sens wypowiedzi jest ukryty głębiej. Już na płaszczyźnie ujawnienia siebie pojawia się kilka interpretacji. Odbiorca nie jest pewien, co nadawca chciał o sobie powiedzieć. Czy jego wypowiedź zawiera rozczarowanie, zagniewanie, a może bezradność? Czy jest to zachowanie manipulacyjne, czy po prostu nieumiejętność wyrażania prostych uczuć. A może zwyczajnie wypowiedź jest żartobliwa. Bogata jest także płaszczyzna wzajemnych relacji. Tutaj pytanie nadawcy może oznaczać zarówno Dlaczego mnie zaniedbujesz?,  jak i  Jesteś dla mnie bardzo ważna!.  Wyraźny jest apel wypowiedzi, który zawiera wołanie o zainteresowanie i wizytę  Przyjedź do mnie. A może prościej byłoby powiedzieć Wpadnij jutro, bo tęsknię. Posiedzimy przy kawie i dobrej szarlotce. Niejasne płaszczyzny wypowiedzi dają możliwość różnego interpretowania, uruchamiają fantazję, budzą obawy, tworzą nieporozumienia. Odbiorca może usłyszeć w wypowiedzi nadawcy coś, na co sam jest szczególnie wyczulony.

kwadratok1

 

W  książce Sztuka Rozmawiania Friedemann Schulz von Thun, niemiecki specjalista od komunikacji interpersonalnej pisze: (…)podobnie jak wszystkie boki kwadratu są tej samej długości, tak wszystkie cztery płaszczyzny komunikacji są jednakowo ważne (nawet, kiedy w niektórych wypowiedziach ta, czy inna płaszczyzna jest niema). Szkoła i świat zawodowy nie kochają tego stwierdzenia. Tam nacisk jest położony przede wszystkim na „zawartość rzeczową”. Wypowiedzi produkowane przez szkołę i świat pracy chciałyby być jednopłaszczyznowe, „rzeczowe”. Wiele się mówi o tym, że dzisiejsza szkoła jest zbyt „mózgowa” i prawie całą energię wkłada w przekazywanie wiedzy, a prawie zupełnie nie dba o kształtowanie wzajemnych relacji. Także w życiu zawodowym oficjalnie liczy się tylko jednopłaszczyznowa rzeczowość. Nie rozwiązuje ona problemów związanych z „ujawnianiem siebie”, nie przyczynia się do tworzenia dobrych relacji wzajemnych, a przecież te właśnie sfery pochłaniają masę naszej psychicznej energii. Są to sprawy „nierzeczowe”, których nie należy traktować po macoszemu. Niechciane schodzą do podziemia i żyją tam swoim własnym, mrocznym życiem. Przypominają one wielkiego konia trojańskiego w ciele obiektywnej rzeczowości. Ten brak zainteresowania ujawnieniem siebie i wzajemnymi relacjami jest ważnym wyzwaniem dla psychologii komunikacji.

Prawie wszystkie wypowiedzi zawierają intencję wpływu na odbiorcę. Zadaniem wypowiedzi jest więc nakłonienie odbiorcy do wykonania albo zaniechania czegoś, do pomyślenia albo odczucia czegoś. Chęć wywarcia wpływu może być wyrażona mniej lub bardziej jasno, a może być też ukryta. Nawet milczenie jest komunikatem, który można zinterpretować na wiele sposobów.

MILCZENIE2

Zdaniem Paula Watzlawicka, innego słynnego psychologa i specjalisty od meandrów komunikacji, nie można nie komunikować.

tekst i grafika: Anka Łoza-Dzidowska