• wspiera ryślenie...

Matrycjusze, rozwijaki i ryśliciele

23 maja w Rybniku dźwięki gongów i mis tybetańskich już po raz trzeci zainaugurowały zjazd Śląskiego Klubu Trenerów Zarządzania MATRIK. Grupa kilkudziesięciu MATRYCJUSZY pod wodzą energicznego i przesympatycznego Andrzeja Sączka wyruszyła w trzydniowy maraton warsztatowy. Co było wspólnym mianownikiem osób, które przyjechały nad Zalew Rybnicki z różnych, nieraz bardzo odległych stron Polski? Można wymienić kilka powodów uczestniczenia w zjeździe. To z pewnością chęć rozwoju, gotowość do wymiany doświadczeń i kontaktów oraz dużo wzajemnej życzliwości i przyjaźni. Po prostu my, w Matriku, bardzo lubimy się spotykać.

Matrikowcy

W sumie odbyło się 8 warsztatów. Aż w 4 uczestniczyli wszyscy zjazdowicze naraz. W piątek wieczorem, zrelaksowani kąpielą w dźwiękach, uwolnieni od napięć i blokad, uczyliśmy się szybkiej, efektywnej sprzedaży swoich atutów. Ćwiczyliśmy sposoby wywołania natychmiastowego stanu ciekawości u rozmówcy. Wszystko w krótkim czasie, czyli w takim, w którym przeciętna winda jedzie z parteru na ostatnie piętro. Elevator pitch to technika błyskawicznej prezentacji, w której winda jest tylko metaforą sytuacji. Ćwiczyliśmy jak mówić szybko, na temat i używając języka korzyści.

rybnik6

Sobotnie warsztaty były bardzo intensywne. Do południa, równolegle odbywały się ćwiczenia coachingu zespołowego i zajęcia poświęcone kinezjologii.
Grupa coachingowa wybrała się w świat ulubionego bohatera z dzieciństwa, żeby odbyć w jego towarzystwie mentalną podróż przez krainę wartości. Wszystko w poszukiwaniu wewnętrznych zasobów, z istnienia których nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Proces coachingowy działa jak impuls. Wydobywa możliwości, które potem można umiejętnie wykorzystać do pracy nad sobą.
Grupa outdoorowa skorzystała z pięknej pogody, aktywnie zapoznając się z tajnikami kinezjologii na łące przed hotelem Stodoły w Rybniku. Ćwiczenia pomogły nam odzyskać równowagę psychiczną i poczucie stabilności, co, według zapewnień prowadzącej, miało nam polepszyć komunikację ze sobą i z innymi. Świetnie bawiliśmy się ćwicząc i trenując mózg, podczas rysowania jednocześnie obiema rękami wstęgi Möbiusa.

kinezjologia

Po obiedzie był czas na zapoznanie się z analizą transakcyjną, w odniesieniu do relacji zawodowych i codziennych. Badaliśmy swoje egogramy, określające, który z typów jest w nas dominujący i co oznacza indywidualna kompozycja składowych naszego ego.
W tym samym czasie druga grupa zajmowała się automotywacją, poznawała efektywne metody projektowania sukcesów uświadamiając sobie siłę własnego umysłu. Pracowała nad zmianą przekonań ograniczających na wzmacniające, poznawała siłę pytań i słownictwo sukcesu.

rybnik4

ROZWIJAKI miały okazję intensywnie się rozwijać i pod okiem świetnych trenerów i coachów poznawać swoje nieograniczone możliwości. Większość z nich miała spory dylemat, który warsztat wybrać, bo wszystkie były nastawione na wprowadzanie pozytywnych zmian i ulepszeń w życiu.
Prawdziwym hitem okazał się warsztat z RYŚLENIA – czyli Myślenia Wizualnego. Zarażeni wiarą we własne możliwości rysunkowe, zaopatrzeni w niezliczoną ilość mazaków, pisaków i zakreślaczy, nauczyliśmy się w prosty sposób przedstawiać idee, wywołując jednocześnie efekt WOW! A kończące zajęcia ćwiczenie – Głuchy Telefon Rysunkowy rozkręciło naszą kreatywność i rozbawiło nas na całego. Wieczorna dyskoteka jeszcze bardziej podkręciła ducha szalonej zabawy.

rybnik3

Warsztat o dynamice mentalności zakończył w niedzielę matrikowy maraton. Poznaliśmy 8 różnych systemów wartości, 8 sposobów komunikowania się i 8 dróg budowania drogi do sukcesu.
Był to bardzo intensywnie i wartościowo spędzony czas. Nakręceni energią grupy, wytrenowani i wycoachowani, wróciliśmy do naszych domów i zajęć.
A jakiego to kopa dało, świadczy ilość wygenerowanych przeze mnie pomysłów i załatwionych w tym tygodniu spraw.

rybnik
Do zobaczenia na jesiennym zjeździe!

 

tekst, grafika i fotografie: Anka Łoza-Dzidowska